Ile razy zdarzyło Ci się, że na zdjęciu jest coś, czego tam być nie powinno? Najczęściej pewnie taka sytuacja ma miejsce podczas wakacyjnego wyjazdu. Nie zawsze udaje się mieć czysty kadr.
Czas poznać trzy sposoby na usuwanie niechcianych rzeczy ze zdjęcia, zamiast wkurzać się, że ktoś włożył nam palec w obiektyw, znaczy w kard. Trochę nauki i można przestać się denerwować, że tyle zdjęć z wakacji ma wylądować w koszu. Takimi samymi metodami można wyciąć kogoś nielubianego ze zdjęć rodzinnych, ale to mówię Ci w tajemnicy, nie mów tego nikomu.
Jak usunąć coś ze zdjęcia
Sposób pierwszy – STEMPEL
Mój zdecydowany faworyt, które używam najczęściej. Nie tylko do kasowania niechcianych rzeczy ze zdjęcia, ale również do ewentualnych poprawek. Wachlarz zastosowań jest ogromny. Tło, z którego chcemy coś usunąć, nie ma znaczenia. Oczywiście, jeżeli tło jest gładkie i pozbawione wzoru, sprawa jest banalnie prosta, ale… Uważam, że używanie w takiej sytuacji stempla to jak próba zabicia komara z wiatrówki.
- Stempel znajdziemy w wielu programach graficznych, ale wbrew pozorom, nie jest to łatwe narzędzie do wykorzystania.
- Efekt po użyciu potrafi zadziwić, jeżeli potrafi się go używać.
- Stempel kopiuje dokładnie to, co chcemy, aby skopiował po wskazaniu miejsca, skąd ma wziąć próbkę i gdzie ją umieścić.
Myślałam, aby pokazać Ci użycie narzędzia w warunkach laboratoryjnych, ale lepiej iść w plener po zdjęcia. Starałam się wybrać coś dość skomplikowanego, ale bez przesady.
1. Otwórz zdjęcie w programie Photoshop.
2. Dobrym pomysłem jest wykonanie kopii tła, zanim zaczniemy coś usuwać. Są momenty, kiedy na przykład kopia tła bardzo się przydaje, ale to już bardziej skomplikowana magia.

3. Teraz wybieramy z listy STEMPEL i dostosowujemy jego parametry.

Wielkość zależy od tego, jak duży obiekt chcemy usunąć i jak skomplikowany wzór ma tło. Najlepiej zacząć z czymś zbliżonym do wielkości obiektu, który chcemy usunąć.
Twardość narzędzia najlepiej na początek ustawić na 0%, czyli najmiększy. Na przykład przy bardzo skomplikowanym wzorze to strzał w kolano. Jeżeli tło jest praktycznie jednolite, twardość nie ma znaczenia.
Zostało krycie, którego wartość na początek dobrze ustawić na 50 – 75%. To już ostatnia wartość, która jest również zależna od skomplikowania tła. Mniejsze krycie, trzeba więcej razy stemplować, większe mniej, ale nie ma zasady.
4. Czas powiększyć obiekt, który chcemy usunąć. Przy wciśniętym klawiszu ALT pobieramy próbkę tła, które będzie służyło do przykrycia niechcianego obiektu.

5. Najedź kursorem na obiekt do usunięcia i kliknij. Klikaj tak długo, aż efekt będzie dla Ciebie zadowalający. Jeżeli dalej nie jest, pobaw się ustawieniami stempla: wielkość, twardość i krycie.

6. Na końcu scal ze sobą warstwy: Menu → Warstwa → Scal w dół lub poprzez kliknięcie zdjęcia w panelu z warstwami.

Przy bardziej skomplikowanych zdjęciach warto zaznaczyć sobie obszar działania, aby nic wkoło nie zniszczyć. Nie rzadko też przydaje się pobieranie próbek farby, malowanie i nakładanie tekstury.
Sposób drugi – łatka
Łatka jest używana zazwyczaj przy robieniu retuszu twarzy. Najlepszy i najszybszy sposób na usunięcie np. cieni pod oczami. Nie mówię, że przy innych zdjęciach nie, ale najwięcej tutoraili z użyciem łatki można znaleźć właśnie pokazujących proces retuszu twarzy.
- Łatka jest łatwiejsza w użyciu niż stempel.
- Działa na podobnej zasadzie jak stempel, czyli poprzez kopiowanie. Jest jednak wygodniejsza w używaniu, jeżeli mamy jakiś wzór np. kamienie i większy obiekt do usunięcia.
- Trzeba zwracać szczególną uwagę na odcienie kolorów skąd, dokąd kopiujemy kawałek. Można zrobić na zdjęciu nieestetyczną plamę, która może nie dać się zatuszować.
Po raz kolejny żadnych warunków laboratoryjnych. Robiłam i do tego przykładu pseudo studyjne zdjęcia, ale z nimi nie ma takiej zabawy jak w naturalnym środowisku.
1. Bez otworzenia zdjęcia w programie nie uda się zacząć.

2. Tak jak poprzednio rekomenduję, tutaj zdecydowanie polecam zrobienie kopii tła. Tak łatwiej, niż cofać się do początku.
3. Z narzędzia po lewej stronie wybieramy ŁATKA (może kryć się na liście pod PUNKTOWY PĘDZEL KORYGUJĄCY).

Warto pobawić się parametrami, które mamy do dostosowania. Zazwyczaj jednak to, co jest ustawione z automatu, w zupełności wystarcza.
4. Teraz obrysowujemy obiekt, który chcemy ze zdjęcia usunąć. Warto zrobić to w miarę blisko krawędzie obiektu. Im większa łatka, tym trudniej trafić z kolorami.

5. Następnie łapiemy zaznaczony obiekt i przeciągamy w miejsce, gdzie mamy tło, które ma pokryć zaznaczony obiekt.

6. I gotowe. Jeżeli efekt Cię nie zadowala, cofnij usuwanie i spróbuj ponownie. Przy narzędziu ŁATKA rzadko kiedy trzeba sięgać po dodatkową, pomoc.
7. Na końcu scal ze sobą warstwy: Menu → Warstwa → Scal w dół lub poprzez kliknięcie na zdjęcie w panelu z warstwami.

Sposób trzeci – wypełnienie
Nie jest źle, jest też coś dla osób leniwych, które wolą oddać w ręce losu, znaczy programu usuwanie obiektu ze zdjęcia. Lata temu, kiedy uczyłam się obsługi Photoshop-a, korzystałam z tego narzędzie. Obecnie nie trafiłam na tutorial, polecający to narzędzie.
- Po zaznaczeniu obiektu i wybraniu opcji wypełnienia, program skądś pobiera próbkę i zakrywa obiekt. Nie mamy na to żadnego wpływu.
- Nie ważne, czy tło nie ma wzoru, czy ma wzór o różnej ilości elementów – narzędzie tak sobie radzi z usuwaniem obiektu. Można być zadowolonym lub mieć ochotę zniechęcić się do programu.
- Dzięki wypełnieniu obiekty usuwa się najszybciej.
Po kilku próbach miałam ochotę wkleić tu zdjęcie w warunkach laboratoryjnych. Na szczęście program względnie dobrze sobie z nim poradził, więc zostałam z przyrodą.
1. Powtórzę się po raz trzeci i ostatni, trzeba zacząć od otworzenia zdjęcia w programie.
2. Tutaj już bez taryf ulgowych. Kopia tła jest absolutnie konieczna.
3. Z listy narzędzie po lewej stronie wybieramy LASSO i jak w przypadku ŁATKI obrysowujemy obiekt do usunięcia.

4. Najeżdżamy kursorem w zaznaczony obszar i klikamy prawym klawiszem. Teraz z listy wybieramy opcję, WYPEŁNIJ.

5. Nie pytaj, jakie parametry są najlepsze. Ja po jakiejś godzinie zabawy miałam ochotę wyrzucić laptopa przez okno. Nie spełniało w żadnym ustawieniu moich oczekiwań.

6. Po wciśnięciu OK musimy chwilę zaczekać i gotowe. U mnie w 9 na 10 przypadków efekt trzeba było poprawiać. Nie koniecznie uda się to zrobić tym samym narzędziem.

Myślę, że teraz, nawet jeżeli wrócisz z wakacji ze zdjęciem z zabłąkanym obcym człowiekiem, spokojnie poradzisz sobie z jego usunięciem. Nie zdjęcia!
Osobiście najczęściej używam narzędzia STEMPEL. Nie służy mi on tylko do usuwania niechcianych obiektów ze zdjęcia. Jest idealnym narzędziem w momencie, kiedy na zdjęciu zagubił się jakiś szczegół. Na przykład z 5 tych samych obiektów jeden jest niewyraźny i trzeba go przywrócić.
Oczywiście nie trzeba inwestować w program Photoshop, aby usuwać niechciane obiekty ze zdjęcia. Te same opcje znajdziemy w darmowym programie GIMP. Osobiście nic do niego nie mam, ale ciężko mi się do niego przekonać po ponad 10 latach pracy z Photoshop. GIMP nie był moim pierwszym programem, więc ciężko mi się w nim odnaleźć, ale powyższe sposoby na pewno w nim znajdziesz.
Zdarza mi się czasem usuwać, szczególnie takie, co wlezą w tło i psują kadr 🙂
dobrze wiedzieć takie rzeczy, pozdrawiam:)
Jak dotychczas używałam jedynie stempla, pobawię się też innymi funkcjami. Ciekawy i przydatny wpis 🙂
Bardzo się cieszę w takim razie. 🙂
Używam stempla, ale i inne opcje na pewno wypróbuję;)