I kolejny miesiąc minął nie wiadomo kiedy. W zasadzie cieszę się, że marzec dobiegł końca, ciężki miesiąc dla mnie, ale z drugiej strony bardzo owocny w zmiany.
Marzec obfitował w wiele spotkań, oczywiście w wersji wideo. Ciekawe doświadczenie choć trochę przygnębiające, wideo nie zastąpi spotkania na żywo. Pocieszające jest jednak to, że spotkania w rzeczywistości i tak ciężko byłoby zorganizować ze względu na dzielące odległości. Więc kilometry są pocieszeniem w świecie realnym, choć w pewnym stopniu wirtualnym.
Marzec to dla mnie również nowe podejście do organizacji czasu. Ogólnie przez cały miesiąc miałam problem z zabrania się do pracy, wyznaczeniem sobie priorytetów. Określanie godzin, że od tej do tej godziny pracuje, nie było moją mocną stroną. Oczywiście nie uległo to spektakularnej zmianie i nadal potrafię nawet o 21 coś do pracy przygotowywać. Bo akurat wpadł mi jakiś pomysł, muszę coś sprawdzić, bo zgubię myśl i tym podobne rzeczy. Od tygodnia twardo stawiam na konkretne godziny, portale społecznościowe mam zablokowane i nawet Internet w telefonie wyłączony w tym czasie.
Tapeta na KWIECIEŃ
Wspominałam już, że mam dylemat czy ma sens tworzenie dwóch wersji tapety, czyli z kalendarzem i bez. Dylematy się skończyły, podjęłam decyzję o tworzeniu dwóch wersji tapety na stałe, przecież dla mnie to nie problem, a z drugiej strony czasami nie chcę widzieć na tapecie kalendarza. Oczywiście kalendarz jest prosto usunąć, ale to dodatkowa roota.
Fajna, nietypowa… Podoba mi się.
Ciesz się 🙂
Jolu fajny pomysł z tą tapeta 🙂 nardzo fajnie Ci to wyszło 🙂 moj marzec był taki sam jak luty i styczeń, nic się nie działo… troszke biegaliśmy po okolicy bo pogoda sprzyjała ale nic więcej szczególnego… Cieszę się że przed nami kolejny miesiąc bo wiosna tuż tuż…
Dobrze, że w tej całej sytuacji, chociaż była możliwość spacerów i pogoda była przychylna. Oby z wiosną przyszło więcej możliwości, obudzenia się z tego zimowego snu.
Piękne bazie – zapowiadają wiosnę. Żółty nie jest moim ulubionym kolorem, ale tutaj wnosi wiele radości.
Cel osiągnęła, bo chodziło mi właśnie o wniesienie radości i wiosny do kwietniowej tapety.